Sesja ślubna w Karkonoszach to dla Pauli i Michała wyjątkowa pamiątka, bo też i miejsce dla nich szczególne. Śnieżka – to tutaj Michał oświadczył się swej Wybrance. Spędziliśmy dwa piękne dni w górach. Pierwszego dnia zrobiliśmy wspólny treking ze Szrenicy aż do Karpacza. To bardzo malownicza trasa bez wymagających podejść, którą polecam każdemu.
Drugi dzień to już nocne wejście na Śnieżkę, aby załapać się na sesję ślubną o wschodzie słońca, a w drodze powrotnej zahaczyć jeszcze o schronisko Samotnia. Dzięki za te piękne dni w górskim klimacie, rozmowy, śmiechy i zaufanie.
Na koniec zostawiam Wam mały backstage z tej wyprawy. Sesja ślubna w karkonoszach to już druga sesja plenerowa Pauli i Michała, a pierwszą wykonaliśmy w miejskim klimacie Warszawy.
5 komentarzy
Przepiękna klimatyczna sesja. Magiczna Śnieżka i ten wschód słońca. Cudo.
Wielki szacunek za to, że chciało się Wam wstać na wschód słońca 😀
[…] w górach to zapraszam również do tych wpisów na moim blogu : Sesja ślubna w Beskidach, Sesja ślubna w Karkonoszach, Sesja ślubna w […]
I tak po ciemku wchodziliście? Wschód słońca piękny, było warto!
Czołówki na głowy i przygoda gwarantowana 😀